sobota, 5 maja 2012

Joanna, peeling myjący + brzydka pogoda...

dziś parę słów o moim (póki co) ulubionym peelingu. miała dzisiaj wyjść notka ze zdjęciem moich odpicowanych paznokci, o taki właśnie miałam dzisiaj zamiar - wreszcie zrobić na nich coś fajnego i mieć okazję ponosić to dłużej niż 2 dni. (kiedy chodzę do szkoły zabiegi robimy na sobie, mamy zaliczenia m.in. malowanie paznokci tak więc długo moje dzieła na paznokciach nie siedzą...) ale jak pomalowałam je na jeden kolor który miał być podkładem oczywiście pozahaczałam i porobiła się kicha.

tak więc peeling myjący z firmy Joanna z serii Naturia. 
opakowanie malutki bo tylko 100 ml, jego koszt to coś koło 4-5 zł.
Ja wybrałam zapach czarnej porzeczki. są jeszcze inne:  kiwi, pomarańcza, truskawka, grapefruit, gruszka i żurawina.

producent zapewnia:

Peeling myjący o owocowym zapachu doskonale wygładza i odświeża ciało. Specjalnie dobrana receptura zawiera nawilżający ekstrakt owocowy (w zależności od wersji: z kiwi, pomarańczy, truskawki, porzeczki lub grapefruita) oraz drobinki ścierające, które usuwają zanieczyszczenia i martwe komórki naskórka.

Wspaniałe rezultaty:
- oczyszczona i odświeżona skóra
- gładsza i milsza w dotyku
- przyjemnie pachnąca











tylko parę razy po zakupie użyłam go do ciała, ja lubię ostre ścieraki więc ten peeling nie przypadł mi go gustu. stał sobie nieużywany aż wpadłam na pomysł, że przecież będzie fajny do peelingu twarzy! :) mam cerę tłustą, która potrzebuje ścierania martwego naskórka, tu produkt spisuje się fantastycznie! skóra po użyciu jest gładziutka i świeża. kosmetyk ten według mnie ma zniewalający zapach. zapewne wypróbuję też inne zapachy bo porzeczka już zwyczajnie mi się znudziła ;D


miałyście z nim do czynienia? :)







a oto co mam za oknem...
już od dobrych pary godzin leje,
włosy mi się skręcają...
jedyne z czego się cieszę to ten fajny zapach deszczu, no i nie jest mi źle, że muszę się uczyć. w końcu gdyby było tak gorąco jak jeszcze parę dni temu to nie mogłabym się skupić ;)


 a więc okulary na nos i do nauki bo zapowiada się pracowity tydzień.



...pewnie i tak długo nie posiedzę i zacznę kończyć "Mózg" Robin'a Cook'a ;-)

udanego wieczoru kobiety!

7 komentarzy:

  1. u mnie jeszcze nie pada :)

    ładnie w tych okularkach ♥

    a co do pellingu miałam truskawkowy ale zapachu nie lubiłam ;/ :D

    OdpowiedzUsuń
  2. uwielbiam zapach tych peelingow :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Masz świetny blog wiesz? :) na pewno będe tu zaglądać częściej :) Obserwujemy? buziaki:***

    OdpowiedzUsuń
  4. Akurat te peelingi udały się Joannie fajny produkt

    OdpowiedzUsuń
  5. również lubię peelingi z Joanny- teraz mam pomarańczowy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. miałam kiedyś pomarańczowy, dla mnie był za mocny, mam strasznie wrażliwą skórę więc peelingów do ciała nie używam prawie wcale. również obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń
  7. wszystcy chwalą te peelingi joanny. :P

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz i poświęcony czas. :-)

Czytam wszystkie komentarze i odwiedzam blogi osób komentujących (poprzez wasze profile).
Jeśli chcesz wkleić tu link i promować cokolwiek to chociaż wysil się na krótkie odniesienie do mojego wpisu. Spam będzie usuwany.
Na zadane pytania odpowiadam pod tym samym postem.