poniedziałek, 30 kwietnia 2012

małe zakupy

 jak przeglądam masę waszych blogów to nie mogę się powstrzymać od testowania czegoś czego jeszcze nie miałam :) od jakiegoś roku zaczęłam interesować się kosmetykami czy mają dobry skład, co mają w składzie i jak działają. przed zakupem sprawdzam opinie na blogach i na wizażu. 
koleżanki czasami jak o tym słyszą to dziwnie na mnie patrzą, to dziwne? :D


dzisiejsze zakupy:
Babydream fur Mama - balsam do kąpieli - 9,99 zł
Isana - intensywny krem do rąk z 5% urea - 5,39 zł
Ziaja Sopot - krem opalizujący cera tłusta i mieszana - 9,99 zł
BeBeauty Pure Effect - peelingujący żel do mycia twarzy skóra tłusta i mieszana - 4,99 zł



balsam do kąpieli mam zamiar używać do mycia włosów, zobaczymy jak się sprawdzi w tej roli. od jakiegoś czasu zaczęłam dbać o włosy, zaprzestałam używania szamponów z SLS, nakładam olej na włosy, wcieram w skórę głowy odżywki (był Jantar, teraz stosuję kurację Rzepa), no i zdecydowałam się na podcięcie włosów o około 5 cm! powiedziałam fryzjerce niech ścina co trzeba :) już nie mogłam patrzeć na swoje włosy, strasznie mi się rozdwajają, mam nadzieję że zmiana pielęgnacji i postępowania z włosami przyniesie efekty jak najszybciej.
naszukałam się go! myślałam, że będzie stał na półce z kosmetykami dla bobasków a tymczasem był koło zwykłych płynów do kąpieli i żeli pod prysznic.

żel do mycia twarzy już miałam, sprawdził się u mnie rewelacyjnie! doprowadził moją skórę do porządku po myciu żelem z Bielendy Ogórek i Limonka.



piękna pogoda... uciekam na spacer. jak ja lubię wolne od szkoły... :D

sobota, 28 kwietnia 2012

UV, SPF

Z racji tego, że dzisiaj za oknem miałam przepiękną pogodę: 28 stopni w cieniu, postanowiłam napisać troszkę o bezpiecznym opalaniu i o innych paru sprawach z tym związanych. Zresztą... miałam te tematy ostatnio w szkole na fizykoterapii więc na świeżo coś tam pamiętam fajnego i przydatnego.




Promieniowanie ultrafioletowe UV - jest najistotniejszym czynnikiem zewnętrznym wpływającym na proces starzenia skóry, którego głównym i naturalnym źródłem jest słońce.

Promieniowanie ultrafioletowe dzielimy na 3 zakresy:
- UV-A - wnika najgłębiej do ok. 2 mm, czyli do warstwy rozrodczej naskórka, wywołuje przede wszystkim natychmiastową reakcję barwnikową skóry tzw. pigmentację (jest to reakcja obronna), odpowiada również za uszkodzenia włókien kolagenowych czyli procesy starzenia się skóry.
Jego natężenie jest takie samo przez cały dzień, od rana do wieczora, niezależnie od pogody oraz pory roku. Zimą jest równie intensywne jak latem. Przenika przez chmury, szyby okienne, samochodowe. Przyczynia się do zmian nowotworowych.
- UV-B - wywołuje zaczerwienienie skóry i późniejsza opaleniznę, wpływa na produkcję witaminy D3, niezbędnej do prawidłowej mineralizacji kości, uaktywnia związki działające rakotwórczo
- UV-C - nie dociera do Ziemii; stosowane w specjalnych lampach wykorzystywane jest do wyjaławiania pomieszczeń.

Mimo iż większość z nas lubi opaloną skórę bo wygląda ona ładnie, zdrowo, promiennie, znikają nam wszelkie wypryski na twarzy, powinniśmy się chronić przed promieniowaniem słonecznym. UV  działa niekorzystnie na narząd wzroku, ma szkodliwy wpływ na kod genetyczny, może powoduje oparzenia słoneczne, jak też reakcje fototoksyczne i fotoalergiczne, tworzy przebarwienia, niekorzystnie wpływa na naczynka krwionośne, powiększają się "pajączki".
Zachęcam do poczytania o działaniu UV, najlepiej nie na forach i gazetach tylko z pewnych źródeł, nabierzecie świadomości, jak ja ;-) A kiedyś śmigałam parę razy w tygodniu na solarium, na wakacje lubiłam się opalić prawie że na murzynkę, nie chciało mi się stosować żadnych kremów, ewentualnie przyspieszacze. Masakra...


A teraz parę rzeczy które powinniście wiedzieć:

- nie używajmy produktów z SPF z ubiegłego roku, w celu ochrony - one już nie działają. taki kosmetyk może posłużyć jedynie jako zwykły balsam

- Należy smarować się kremami ochronnymi pół godziny przed wyjściem na słońce

- W ciągu dnia co jakiś czas powtarzać czynność najlepiuej co 2 odziny oraz po kąpieli i spoceniu się

- SPF - Tak zwany faktor ochrony przed promieniowaniem słonecznym. Oznacza stosunek ilości promieniowania ultrafioletowego powodującego oparzenie podczas stosowania filtra do ilości promieniowania powodującego taki sam stopień oparzenia bez jego zastosowania. W dużym uproszczeniu oznacza to, że np. jeżeli bez filtra u danej osoby rumień pojawi się po 20 minutach, to po zastosowaniu filtra z SPF = 15 czas ten wydłuży się do 15 x 20 minut i rumień rozwinie się wskutek przebywania na słońcu przez 5 godzin. Nie oznacza to jednak, że można przebywać bezpiecznie na słońcu zamiast 20 minut 5 godzin.

- Nie żałować preparatu, ponieważ cienko nałożone SPF 30 działa jak SPF 15

- Produkt  SPF 2 blokuje 50% promieniowania, SPF 15 (93,3%), SPF 30 (96,7%) a SPF 50 (98%). Ponieważ różnice pomiędzy skutecznością filtrów o SPF 15 i SPF 30 jest niewielka, uważa się. że te pierwsze mogą być podstawowymi preparatami stosowanymi w zapobieganiu słonecznego starzenia się skóry i jego konsekwencji. Zadaniem kosmetyków ochronnych jest ochrona a nie wydłużenie czasu przebywania na słońcu. SPF określa zdolność kosmetyku do ochrony tylko przed rumieniotwórczym promieniowaniem UVB.

-   Do tej pory nie powstała jednolicie używana skala określająca zdolność ochrony przez kosmetyki z filtrami, przed promieniowaniem UVA. Wynika to również z trudności znalezienia odpowiedniego klinicznego wykładnika UVA na organizm człowieka, który dałby się obiektywnie zmierzyć.
Ostatnio wiele firm stosuje IPD lub PPD.Wskaźniki te określają zdolność do ochrony przed promieniowaniem UVA ( im wyższe tym lepsza ochrona) . IPD i PPD kosmetyku określa się za pomocą pomiaru wywołanej przez promieniowanie UVA opalenizny natychmiastowej (IPD) lub trwałej (PPD) uzyskanej po ekspozycji skóry ochotników bez i z zastosowaniem różnych kosmetyków ochronnych. Niestety, np. wskaźnik PPD 10 spotykany na opakowaniu jednego producenta, nie musi odpowiadać wskaźnikowi PPD 10 innego producenta.

- Oprócz oznaczenia SPF na opakowaniach preparatów ochronnych można czasem spotkać inne symbole literowe będące odpowiednikami skrótu SPF, tylko w innych językach. Najczęściej spotykane odpowiedniki SPF to: 
LSF (Licht Schutz Factor) - niemiecki odpowiednik 
IP (Indice de Protection) - francuski odpowiednik
Można także spotkać się z symbolami: FP, SF lub BF
Wszystkie te symbole są faktorami dla UVB i są sobie równoznaczne.

- Chroń oczy. Noś okulary przeciwsłoneczne, najlepiej kupione u optyka.
tanie okulary bazarkowe są ładne ale niszczą nam wzrok bardziej niż gdybyśmy byli bez nich.
źrenice pod wpływem światła się zmniejszają, ograniczając przenikanie UV. gdy nosimy tanie okularki, owszem zapewniamy sobie cień ale pod jego wpływem źrenice nam się rozszerzają, a do oka wpada duża ilość szkodliwego UV, ponieważ takie okularki absolutnie nie posiadają żadnego ochronnego filtra.

- Nie zapominaj o ustach - zabezpiecz je pomadką ochronną (SPF 17) - czerwień wargowa to również częste miejsce powstawania raka skóry.

- Unikaj nasłonecznienia skóry i w czasie kiedy promieniowanie słoneczne jest najintensywniejsze - od godziny 11,00 do godziny 15,00 po południu. Zwracaj uwagę by dzieci zawsze w tym czasie były ubrane i bawiły się wyłącznie w cieniu.

 - Mokra skóra szybciej "łapie" promieniowanie

- Zawsze noś kapelusz z szerokim rondem, chłopcy mogą ewentualnie zakładać czapkę z daszkiem, suche, przewiewne ubranie z długim rękawem. Pamiętajmy, że promieniowanie UVA, przenika również przez ubranie, szczególnie przez cienkie materiały. Również mokre kostiumy kąpielowe nie zatrzymują w 100% promieniowania UV.

 - to, że latem znikają wypryski jest spowodowane wysuszeniem skóry! gdy słoneczne dni miną gruczoły łojowe będą pracować intensywnie a na twarzy pojawi się masa pryszczy. lepiej jest chronić skórę, nawilżać, pielęgnować cały czas i nie mieć później takich problemów


 Mam nadzieję, że przeczytaliście tu coś o czym nie wiedzieliście, przypomnieliście sobie i dzięki temu będziecie rozważniej patrzeć na opalanie skóry :)

rozpoczynam blogowanie + Jantar od Farmony

Czeeeeść
Mam na imię Agnieszka i będę wam tu coś skrobać co jakiś czas.
Oczywiście o kosmetykach, przydatnych informacjach dotyczących urody 
i tak daaaaalej :D
Z jakim skutkiem to się okaże :)

Na początek napisze kilka słów o odżywce do włosów Jantar od Farmony.



W lipcu ubiegłego roku postanowiłam walnąć sobie dekoloryzację z czarnego na rudy. Oczywiście zniszczyło mi to włosy, po jakimś czasie zauważyłam wypadanie. A wypadały mi włosy setkami. I gdzie przyczyna? Czy to skutek dekoloryzacji czy może są inne przyczyny? Nie wiem, ale postanowiłam działać, spróbować czegoś. Trafiłam na recenzje tej odżywki na wizażu, super opinie, ochy i achy - zamówiłam. W cuda wierzyć mi się nie chciało aaaale :D wcierając odżywkę w skórę głowy przez 2 tygodnie, przerwa tygodniowa i 2 tygodnie, nie patrzyłam zbytnio czy coś nowego mi wyrasta ale zauważyłam, że włosy zaczęły wypadać mniej. 

jak nakładałam odżywkę? z butli lać na rękę czy bezpośrednio na włosy nie jest wygodnie dlatego przelałam odżywkę do butlce po mgiełce z Avonu :) robiłam przedziałki w odstępach około 1,5 cm, robiłam kilka psiknięć na przedziałek, po czym dokładnie wmasowywałam płyn w skórę :) czasami też psikałam całe włosy, wydawały się wtedy bardziej miękkie.

Zapach odżywki na początku może zniechęcać - według mnie pachnie jak woda kolońska. Po czasie idzie się przyzwyczaić.
Gdy byłam już przy końcu kuracji przyglądnęłam się skórze głowy i oto ukazały się moim pięknym oczom małe kłaczki! :D wielka była moja radość. Z biegiem czasu zauważyłam, że włosy rosną mi szybko jak na drożdżach! Skończyłam kurację i zauważyłam, że włosy znów zaczęły mi lecieć :/ 
więc teraz postanowiłam przetestować kurację Rzepa z Joanny. 
Porównam je i zobaczę różnicę. 
Ale mimo wszystko jestem, pewna, że jeszcze zamówię Jantara 
( w sklepach u mnie w mieście go nie ma... pozostaje internet). 
Polecam wszystkim choćby na przetestowanie.

PS. tylko zdjęcie samego opakowania bo butelkę wyrzuciłam zaraz po przelaniu odżywki do butelki po mgiełce z Avonu.
cena odżywki to około 9 zł za 100 ml