poniedziałek, 30 lipca 2012

wróciłam!

hejo :)) wróciłam, o wiele szybciej niż planowałam. w ciągu miesiąca pracowałam w dwóch miejscach. w ośrodku wczasowym nad jeziorem, około 40 km od mojej miejscowości, oraz nad morzem, jakoś ponad 380 km ode mnie. pierwsza praca okazała się totalną masakrą. to był istny obóz pracy. z kolei druga praca podobała mi się, ale szefowie polecieli w kulki więc postanowiłam się zwolnić. wakacyjna praca to harówka i wyzysk ;-) no chyba  że ktoś ma szczęście...

co do recenzji to szykuję ich kilka, ale tak się rozleniwiłam pod tym względem, że sobie nie wyobrażaaaacieee :D

jak wam mijają wakacje?

2 komentarze:

  1. Zacznijmy od tego, że w małych miejscowościach nawet o pracę trudno. Ja w tym roku byłam tylko 2 tygodnie opiekunką na półkoloniach, teraz czeka mnie miesiąc darmowych(!) praktyk :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja praktyki miałam całe szczęście w czerwcu :) dasz radę! trzeba to odbębnić ;)
      dokładnie, z pracą jest kompletna kaszana... i dziwią się później, że młodzi za granice wyjeżdżają.

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz i poświęcony czas. :-)

Czytam wszystkie komentarze i odwiedzam blogi osób komentujących (poprzez wasze profile).
Jeśli chcesz wkleić tu link i promować cokolwiek to chociaż wysil się na krótkie odniesienie do mojego wpisu. Spam będzie usuwany.
Na zadane pytania odpowiadam pod tym samym postem.